czwartek, 29 lipca 2010

Tożsamość i tradycja.

Utożsamianie w sobie tożsamości oraz tradycji prowadzi nas do zagródka najnowocześniejszej partii Pis-u gdzie najważniejsza jest Polska. Wciskamy sobie to hasło tak bez przerwy, że nawet bez właściwego zastanowienia się wiemy już na pewno, jesteśmy najlepsi tzn lepsi od innych. Ponieważ reinkarnacja nie jest tożsamym Pis-u ani kleryków to aby sięgnąć do przeszłości musimy przedrzeć się przez groby, martyrologię aby znależć się w naszej tradycji. W ten sposób mamy zbudowany najlepiej wypracowany patriotyzm aby móc obwieszczać innym a zwłaszcza naszym przeciwnikom, którzy się z tym nie układają. W ten sposób potwierdzamy, że Oni to zdrajcy a ojczyzna dla nich to tylko zabawa. Dzisiejsza Polska jest stale pokrajana Konradami Walenrodami, a których dziesiejsza młodzież w szkołach nie powinna oglądać. Kto chce i ma na to ochotę to proszę. Natomiast jak ktoś nie chce nie powinno to być obowiązujące w szkołach.
Jeżeli ktoś pragnie śmierci za ojczyznę i sobie to wymarzył to są rożne drogi. Można nawet utopić się w pobliskim stawie. Nie musimy być wciągani do walki prze jakiegoś Bolka Kaczyńskiego o jednym oku. Nawet o dwóch "okach" jakiś Rydzyk nie powinien za Was decydować i pozwolić modlić się na dwóch fortepianach. Uważajcie na klawisze. Klawisz w więzieniu jest też przestrogą dla więżniów i nie pozwala Im na swobodniejsze zachowanie.
Po prostu trochę pokory wobec siebie i będziemy normalniejsi. Błogosławieństwo jest po to aby ocaleć z głupoty i tej naszej fantastycznej tradycji i tożsamości.
W ostatnią niedzielę w Chicago, w Parku Milenium odbył się koncert polskiej piosenkarki jazzowej Grażyny Auguścik z kilkuosobowym zespołem z okazji 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina. Koncert był na poziomie światowym. Wstę był bezpłatny. Koncert zgromadził pełną salę koncertową Amerykanów oraz nieliczną grupę Polaków czy tez tzw. Polonii.
I ta właśnie Polania nie zasługuje na taki koncert w wykonaniu prawdziwych artystów liczących się w świecie muzyki światowej. Swiadczyło o tym poparcie tej imprezy przez Polonię. Polonia woli zabawy koncertowe w postaci "śtupek" goralskich, krakowiaka w gumiokach kopalnianych, czy też nawet poloneza na klepichu w Yorkville przypominającym imprezy w stodole. Po ceremonialnej mszy i odpuszczeniu, można się porządnie napić od nowa a to najwłaściwej przypomina naszą tożsamośc i tradycję.
Ci należący do wyższej cywilizacji polonijnej jak lekarze i adwokaci w tym czasie wolą wyrwać więcej zębów, wprawić włosa do łysej pały, dodatkowo obsłuchać dwukrotnie czyjeś płuco, czy też nierozgarniętego emigranta przeprowadzić przez salę sądową w downtown koło Milenium Park dwukrotnie z braku zajęć. Lepiej zapracować na nowego "luksusa", w którym można pokazać się na roratach, nieszporach lub sumie w kościele. Jak wyższość, to wyższość. Koncert można zrobić u siebie w nowszym domu, na nowszym dywanie pokrytym plastkiem aby goście go nie poplamili. Zaproszeni w garniturach i pod krawatach, mogą w końcu pochodzić trochę w papuciach lub skarpetkach dla odświeżenia stopy.
I to w ten sposó wg statystyk pokazuje nam ponad 80 procent poparcia dla tych najbardziej patriotycznych jak również naszą tożsamość i tradycję.

sobota, 24 lipca 2010

A moze odwet za katastrofę smoleńską?

Cztery lata temu napisałem wierszyk, który dedykowałem Panu Rydzykowi pod tytułem
"Moherowy beret", który dzisiaj chciałem przytoczyć.
Nawiedzony Rydzyk z aksamitnym kapeluszem w dłoniach
Modlitewny jak Taliban z Iraku czy Iranu
Szykuje nowe stroje moherowe na twarzach i skroniach
Tworzy swą religię dla dodania oliwy lub tranu

Zbawmy wszystkie bezdomne koty i psy w całej Polsce, moherowy beret trzymaj w dłoni
Będziesz siłą napędową ze swych emerytur dla dobra ciemnoty i grozy ironi
Z Bogiem dobrze żyją Talibani, wysadzają się w powietrze również
Pokaż Rydzyk jak to robią inni, będziesz panem Bogiem też.


Dzisiaj te same słowa kieruję pod adresem Macierewicza, Kaczyńskiego, temu pozostawionemu bezpańsko losowi oraz innych piejącym w tę samą nutę. Gdy tylko tak postanowią i zadecydują, niech robią to na osobności z daleka od tłumu. Ta maniakalność przywódcow Pis-u może stać się odwetem za katastrofę smoleńską

3-ciego sierpnia ma nastąpić przeniesianie krzyża sprzed pałacu prezydenckiego. Czy to może się skończyć, jeśli jego obrońcy grożą walką na śmierć i życie. Upajanie się katastrofą przez dziwną komisję może doprowadzić jakiegoś katolika a jeszcze nie śmiertelnika do spotknaia się z Bogiem już nie na niby. Sytuacja na czas obecny zaczyna się rozwijać a hierarchówie kościelni są tylko obecni za filarami Pis-u i jeszcze jako ich strona.

Prezydentowi elektowi w tej sytuacji należy się szczególna ochrona.

I jeszcze jedno pytanie do działaczy Pis-u. Tych z bieliżniarki, i o najwyższym standarcie półkowym. Dzisiaj wydarzyła się tragiczna katastrofa w Niemczech. W tłumie zginęło prawdopodobnie 15 osób. Kto jest odpowiedzialny za tą "tragiczną zbrodnię"?

środa, 21 lipca 2010

Wyrażnie postępowa komisaryczna komisja Pis-u.

I wreszcie nadszedł czas prawdziwej działalności Pis-u. Czekaliśmy na ten moment z utęsknieniem. Ta właściwa komisaryczna komisja Pis-u jak z czasów carskich wyposarzona w tworcę niejednych teori spiskowych Pana Macierewicza daje największe szanse na odnalezienie prawdy. Genialna głowa potrafi wiele a nawet więcej niż wskazuje prawda.
Sto dwadzieścia osób tam zgromadzonych to i dużo ale prawie tyle ile udało się tragicznym tupolewem z Panem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie. Coś w tej armii ludzi budzi moje skojarzenia.
Drugi tupolew jest obecnie w remoncie i dobrze jest na niego ze śledztwem poczekać. Najlepiej podstawić go na lotnisko w Smoleńsku i tam rozpocząć obrady śledcze na miejscu. Jeśli w nim braknie siedzeń to trzeba dostawić trochę taboretów aby wszyscy z tej komisji mieli tam zajęcie. To rzeczywiście najlepsze miejsce aby tam usiążć i prowadzić śledztwo. Należy zabrać trochę przyrządów w postaci młotków, śrubokrętów, kleszczy oraz innych narzędzi aby go trochę porozkręcać i sprawdzić czy po remoncie przywieziono go przez "ruskich" dobrego.
Głównego speca Macierewicza wsadzić za stery aby pozostali z komisji poczuli naprawdę się bezpieczni. Z góry wiadomo, że nie będzie startu.
Obrady powinni toczyć się przynajmniej dwa razy w tygodniu. Gdyby brakło limuzyn na dowiezienie komisji, należy wypożyczyć od Karzaja z Afganistanu. Ma ich na tyle, że nie powinno być kłopotu. Głównym rozkręczaczem zrobić Mularczyka, który bez bicia się przyznał, że leciał już tym tupolewem i nic mu się nie stało. Naprawdę każdą śrubkę można dotknąć i sprawdzić nakrętki, czy "ruscy" nie dokonali jakiegoś sabotażu. Pani Kempa już mniej nadęta dla swoich z bardziej przyjazdnej komisji może urzędować na stojąco w otwartych drzwiach kabiny pilotów, jako najbardziej gadatliwa komisarka. Nie wiem jaką rolę przyznać młodemu Hofmanowi, któremu do cywilizacji współczesnej braku około 85 lat. Jest jeszcze nowy nabytek Pis-u jako zabytek politologi Pan Migalski.
Obrady mowiny trać około 500 dni aby sejm nie miał problemu w toczeniu obrad do nowych wyborów. W razie czego gdyby krzyż z przed pałacu prezydenckiego przeniesiono do kościoła to aby mieć większe natchnienie do sprawowania toczących obrad zwrócic do harcerzy o nowy. Nie wiem tylko czy prawosławie w Smoleńsku uzna to jako dobry pomysł.
Dla Pana Palikota to pewna przestroga o nieprzyjęciu Go do grona. A jednak, gdyby po śledzcie i znalezieniu prawdy, Pan Macierewicz zdecydowałby wystartować?

niedziela, 18 lipca 2010

Witamy "Pride parade" w Warszawie

Najwiekszym wydarzeniem medialnym minionego tygodnia w Polsce oczywiście była parada równości. Dzisiaj możnaby nazwać to parada już dumy narodowej jak używają to na zachodzie. To napawa szczególnym optymizmem, że ludzie tam zebrani widać było, że są zadowoleni ze swojego przybycia, że nikt ich tam nie przysłał a wyłącznie przyszli z własnej woli. Ocenić można to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Kolorowo ubrani przy dobrej rytmicznej muzyce od starszych dzieci i młodzieży maszerujących z wielką pompą.
W przeszłości różne parady a zwłaszcza te patriotyczne napompowane były wielkim balonem bez uśmiechu a zorganizowane pod kątem każdego reżimu czy też maryjnego egzorcyzmu, smutku i prawie biczowania.
Ta parada pokazuje nam zjawisko nowoczesne, wreszcie ludzi, którzy budzą sie w nowej Europie i chcących żyć nowocześniej. Hasło Jana Pawła II, papieża polaka "Nie lękajcie się" a pojdzie razem z nami jest tu najbardziej adekwatne. Tak, nie lękajcie się obywatele, bądżcie wreszcie sobą. Podnieście się z kolan.
Aby uzmysłowić niedowiarkom jak liczba gejów i lesbijek jest w społeczeństwie polskim, podaję to dla przykładu. Jest to około pięć procent populacji. Pięć procent to ludzi posługujących się lewą ręka, lewą nogą, lewym okiem, lewym uchem. Tak piszą, tak kopiemy piłkę, tak widzimy najlepiej, tak słuchamy prze telefon. I to już niby wiecie choć nie tak dawno a może i na wsiach do dzisiaj nauczyciele biją po łapach dzieci piszących lewą ręką.
I to jest ta zmiana, właśnie ta parada. Pięć procent to dwoje gdy chodziłeś do szkoły a w klasie było czterdziestu uczniów. Pięć procent t o 23-ch pośłow na 460. Pięć procent to 5-ch senatorów na 100. I wreszcie pięć procent gejów i lesbijek to w Polsce na 40 milionów obywateli to 2 miliony ludzi. Gdzie oni są najczęściej, to proste pytanie. A ile w Twojej rodzinie było starych kawalerów lub starych panien?
Parada równości w Warszawie zwyciężyła medialnie, totalnie ucczestników historycznego wydarzenia 600-lecia bitwy pod Grunawaldem. I dobrze, że to wydarzenia miało miejsce, tylko trzeba powiedzieć, że wygraliśmy bitwę z zakonem krzyżackim przysłanym nam przez do Polski prze państwo Watykan. Wygraliśmy z potęga Watykanu i wygramy z kościołem w przyszłosci, takim kościołem, który miesza nam w instytucjach państwowych i wprowadza reguły watykańskie.
I ta własnie parada równości nam o tym przypomniała. Gdzie podziały się władze miasta Warszawy z jej przywódczynią Panią Gronkiewicz-Waltz? Gdzie w tym czasie podział się przywódca Pis-u naczelny gej Jarosław Kaczyński? I na tym polega obłuda i zależnośc od państwa watykańskiego.
Dwa dni wcześniej Pan Jaroław Kaczyński napluł narodowi w usta wydając werdykty w sprawie katastrofy smoleńskiej pod dyktando kleru.
Panie Jarosławie, Pana brat Lech, ten mniej mściwy od Pana zginął na własne życzenie a pozostał żywy ten brzydszy. Pogardził Pan społeczeństwem nawołując do walki Polaków przeciwko sobie. Nawoluje Pan do walki z ruskimi jak to wyjaził się pański przydupas.
Właśnie w Chicago w tym zaścianku poloni świata zadaje się pytanie o katastrofę zbrodniczą. Wszyscy najwięksi wariaci medialni z Polski chcieliy zaistnieć w tutejszych mediach.
I znowu parada rownościw Warszawie przyciemniła Was.
Dwa tygodnie odbyła się parada równości w Chcago na której było ponad 400 tysięcy ludzi i cały kwiat polityczny łącznie z gubernatorem stanu Panem Quinem. Gdzie podziała się ta polonia chicagowska?
To zdezorientowanie trafiło na szpalty tutejszego dziennika, gdzie redaktor p.o. naczelnego zadaje pytania bez sensu. O tragicznej katastrofie. O niby zaproszeniu Pana Komorowskiego do Chicago przez Franka Spulę, ale z myślą, że być może nie przyjedzie, a może się obrazi. A może Pan Domardzki zada pytanie Frankowi Spuli, czy oby On ten nie jest gejem? Panowie, nie lękajcie się. Panie Domaradzki nich Pan nie stawia wniosków, że polonia jest przywiązana do tradycji, rodziny, kultu i dlatego głosowała na Kaczyńskiego. A może dobrze byłoby aby postawić wnioski, że polonia chicagowska jest przywiązana do swojego getta i za płotem nie wie co dzieje? A może jeszcze bardziej jest przywiązana do swojego kołtuństwa i zadupia. I chyba to jest najbardziej racjonalne.

czwartek, 15 lipca 2010

Polowanie na patriotyzm

Ostatnio w mediach tvn 24 wystawiana jest bardziej na pokaz dziwna babcia o poglądach socjologiczno-patriotycznych albo patriotycznej socjologi. Wygląd jej kojarzy mi się kiedy jeszcze dzieci były małe i oglądaly "barbie-doll" ale to bylo około 20-tu lat temu. Dzisiaj podstarzałą babcię"barbie' oglądamy na ekranach polskich telewizorów, która za każdym razem ustala nam reguły patriotyzmu ze strony szaleńczej partii PIS i samowoli posłów tego ugrupowania. Innymi słowy "liberum-veto'. Najlepiej byłoby jakby ta Pani "Barbie-Staniszkis" stałaby się niemową po zadanym pytaniu to i tak dla telewidza słuchowisko "Matysiakowie' byłoby bardziej atrakcyjne. Z reguły Ci co mowią dużo i nie na temat wyglądają trochę na upiorów a zwłaszcza jak stoją tylko przy swojej tezie np. takiej że prze telefon można się najeść a przez komputer można napić się zimnej wody ze żródła. Biedacy najczęściej wiedzą, że przez szybę z dobrej piekarni nie można poczęstować się dobrym ciastkiem, na które mamy ochotę.
Socjologia to nie nauka o słusznej partii, które w przeszłości też z historii były słuszne a z najnowszej historii wiemy, że były niewłaściwe, upiorne i wręcz prześtępcze.
Właściwie wg teorii Pani "Staruszki-Barbie" patriotyzm ten możnaby starać się czymś zmierzyć. W przeciwnym wypadku nie pojdziemy do przodu a staniemy w rozkroku jak to innym slangiem namierzyła Pani Rokitowa, żona Pana Rokity, też zacnego poła, który miał odwagę zmierzyć się z prawie najeżdcom niemieckim.
Nie bardzo wiem gdzie ten patriotyzm w człowieku jest zainstalowany ale przy pomocy umysłów wyżej wymienionych, podążę ich torem myślenia.
Czy w mózgu?, czy w sercu?, czy też z tyłu w środku dwóch półkul przegrodzonych wąwozem?
Ale przecież miary istnieją. Może trzeba gościa wytrzepać, potrząsnąć a może strzepnąć jak to robi się z małym a nie wykręcać aby nie był siny. W wypadku Pani Sztaniskis lub Pani Rokity, które nie maja takiego przyrządu ale ze szpary można wyciągnąć odkurzaczem i w razie czego zrobić sekcję, oczywiście patriotyzmu.
Można się śmiać i różnie reagować, ale miary istnieją. I albo go na wagę, patriotyzm, naturalnej oczywistości w oczywistych rozmiarach i do menzurki.
Studenci z politechnik, inżynierowie, wytrenowani na uczelniach albo wytresowani też na uczelniach jako konie w cyrku. Z wykształceniem mieć do czynienia to trochę powoli. To Wasza rola. To kadra techniczna zajmowała się mierzeniem. Do roboty. Patriotyzm to przedmiot bardzo ścisły a nie jakaś tam bitwa pod Grunwaldem dla historyków i intelektualistów. Uzgodnijcie to politechicy. Patriotyzm to nie prąd i Was nie zabije. Można go dotknąć.
A jak uda sie Wam go zmierzyć to polecam następnie: mściwość, zakłamanie, bezradność, itd. Powodzenia.

wtorek, 13 lipca 2010

Czy Polskę można przepołowić?

Czy jest nadzieja na stworzenie dwóch Polsk. Spróbujmy się ustawić w roli wizjonerów i spróbować pomyśleć gbyby po wyborach stworzyć dwie Polski wg mapy wyborczej, która pokazała nam województwa głosujące na dwóch różnych kandydatów: Komorowskiego kontra Kaczyński. Zdarzyło się w przeszłości, że byliśmy w trzech różnych zaborach. Po II wojnie światowej mieliśmy Polskę tak trochę bez Polski, tak zwaną Polskę Ludową i nawet w niej jakoś się mieściliśmy. Niemcy zostały podzielone na Niemcy wschodnie i zachodnie. Ale Polskę po połowie?
Zakładamy, że tak się dzieje i budujemy mur, który nas dzisiaj dzieli jeszcze bez muru. Na pewno nie zaraz ale po kilku miesiącach mielibyśmy uciekinierów jak przez mur w dawnym Berlinie. Zastanawiam się, który z posłow i posłanek Pis-u daje pierwszego nura przez Wisłę lub podkopem pod murem. W którym momencie Jarosław Kaczyński i po jakim czasie prosi a azyl polityczny uciekając przed ludem, którym chciał sobie porządzić. Na pewno nietrwałby to więcej niż rok. Polakom zamieszkałym za granicą głosującym na Kaczyńskiego i na Pis wprowadziłbym wizy do Polski zachodniej obojętnie na jakimkolwiek paszporcie.
No tak ale zejdżmy na ziemię i nie próbujmy wizjonerstwa jak się trochę zapędziłem. Spróbujmy pomyśleć czemu tak jesteśmy podzieleni, czy to z naszej mądrości, czy też z głupoty, czy też z propagandy.
Spróbujmy spojrzeć na wygraną naszą polską bitwę pod Grunwaldem z zakonem krzyżackim ( pełna nazwa-Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny w Jerozolimie), absolutnie nie z Niemcami. Niemcy od tej bitwy się odcinają.To Watykan przysłan na ten zakon na teren Prus, Estoni Litwy i Polski. To spadek po królestwie jerozolimskim, które rozleciało sie po trzeciej nieudanej wyprawie krzyżowej rozbitej przez syryiskich islamistów. Europa zachodnia się tego pozbyła i przegoniła tych chrystusowych bandziorów a nawet król węgierski przegonił ich z Siedmiogrodu. Do dzisiaj Watykan nie odciął się od krzyżaków ale za to dzisiaj mamy swoich własnych krzyżaków w spadku po tamtych w postaci Marków Jurków, Grudzińskich, "ściskoszczęka" Kuchcińskiego jego wypowiedzi, że w sejmie żałobę mamy do końca wakacji i portrety "poległych śmiercią męczeńska". To taka sama wypowiedż jak dziecka do matki. Nie kupisz mi nowej zabawki, cały czas będę płakać.
Sytuacja staje się coraz bardziej koszmarna i brak zdecydowania, dalszego pobłażania przez rządzących i ulegania głupocie może doprowadzić do generalnego podziału.

sobota, 10 lipca 2010

I po wyborach.

Stało się, Polacy wybrali nowego prezydenta i w tym samym momencie, po niecałym tygodniu, postanowiłem otworzyć swój blog i komentować różne wydarzenia medialne. Ludzie piszą dziwne rzeczy, nie wiadomo po co i dlaczego? Nie tylko zwykli ludzie, a także dziennikarze, którzy mają wyjątkowy dar pisania o czymś o czym mają najmniej do powiedzenia.
Chciałbym aby mój blog skierowany był na pewne racje, do których i tak nigdy nikogo nie przekonam... ale z teorii Kopernika już wiadomo, że ziemia kręci się dokoła słońca a nie odwrotnie. Są też tacy, którzy mimo tych twierdzeń, że tak jest naprawdę, nie są przekonywalni.
I tak na przykład o Chicago.
Choć wiadomo, że wygrał Komorowski to i tak w mediach chicagowian jest On dalej niezauważalny. W oknach wystawowych sklepów dalej figuruje "straszący" Kaczyński, a Polska przestała być mniej ważna, bo ponad 80%procent oddanych głosów w Chicago to plama dla Polaków zamieszkujących w Polsce. Media tutejsze dalej drukują peany zwycięstwa. Tak daleko się zapędziły, że nie wiem czy kiedykolwiek będzie to można odkręcić. Jedynie zauważono to w "Dzienniku Związkowym", który drukował totalne poparcie z jakimś dziwnym komitetem poparcia na cześć zwycięstwa Kaczyńskiego. Ktoś się po kilku dniach opamiętał i nagle wysłano zaproszenie do Komorowskiego. Naczelny wódz Frank Spula z jego oranizacją Kongresu Polonii kółek wiejskich Borków Dużych, czy też Małych Zagródek. Nie wiadomo też, czy z tymi kółkami maryjnymi było coś uzganiane. Zapylenie jest tak duże, jak mgła wystepująca podczas ladowania samolotu pod Smoleńskiem. Poprzez cały ten zamęt z braku racjonalności wymyślono katastrofę w postaci zamachu. Sztuczna mgła najczęściej dotyczy osób starszych, które jak mówi okulista mają tak zwaną kataraktę. Młodzi nieco widzieli mgłę w kadzidle na ołtarzu i mimo mroku pokazuje się jasność oraz zawraca wszystkich cierpiących. Jest to znak dla tych wszystkich przegranych, że cierpienia trzeba odkupić aby nauczyć się prawdy.
Co słyszał Pentagon z rozmów telefonicznych to trzeba ich zapytać. Ale odpowiedź jest prosta. Dla pytających byłoby lepie,j aby nigdy nie usłyszeli prawdziwej rozmowy. Niech lepiej pozostanie to tajemnicą.
O Polsce.
Ci mieszkający nad Wisła bardziej wiedzą, kto wygrał, chociaż posłowie i posłanki PiSu mają z tym dalej kłopot. Hoffman, mało rozwinięty, który mógłby służyć jako maskotka każdej pielgrzymki, nie bardzo to wszystko rozumie. Nastolatka Jakubiak wyglądająca jak zakonnica bez majtek gotowa do ...i myśląca jak poległy śmiercią męczeńską. Bielan nie widzący krzyża przed pałacem prezydenckim jako słupa, na który można wejść przypadkowo po spożyciu alkoholu i doznać obrażeń. A moje pytanie do Polaków: czy krzyż nie powinien być w każdym pokoju, a może w każdym kącie? A czy w pieciokątnym pokoju, też powinien być piąty? A w sześciokątnym? Najbardziej nieszczęśliwy byłby pokój bez kątów. A co by się stało gdyby przyznać PiS-owi inkwizycję. Ile możnaby pól wykosić. Nawet parki i skwerki w miastach miałyby trochę tego towaru.
Dziennikarze telewizyjni na pewno są skłonni w tym pomóc, nawet Ci z TVn24. Szukanie przejęzyczeń i stawianie jątrzących pytań posłom z przeciwnych obozów politycznych, to specjalność i uciecha, A moje pytanie do Was Panowie dziennikarze: Dlaczego nie pytacie konkretnego posła po co on jest w parlamencie i co on konkretnie tam robi? Jakie będzie głosował ustawy i jakie sam tworzył? I chociaż Panowie posłowie i niekonkretni dziennikarze, naród najadł się trocin, to Komorowski i tak stanął na czele tych pisowkich wypocin.
A teraz o mnie.
Rozmawiałem ze znajomym psychiatrą i powiedział mi, że jestem normalny i nic mi nie brakuje, ale w zaciszu powiedział mi też, że jeśli komuś brakuje to tym co myślą inaczej niz ja. W końcu po targach uwierzyłem Mu, że ma rację. Wydał przecież na edukację dużo pieniędzy i czasu. W skrytości skomentował, że gdyby wydał inny werdykt wstydziłby się, że nie jest dobrym lekarzem.
I Wam Kochani czytelnicy życzę abyście mówili co myślicie. Na pewno potrzeba jeszcze większych powodzi abyście przelali to na papier. I jeszcze jedno. Aby jakikolwiek wariat medialny nie mówił Wam, że za swoje poglądy musicie innych wariatów przepraszać.