środa, 21 lipca 2010

Wyrażnie postępowa komisaryczna komisja Pis-u.

I wreszcie nadszedł czas prawdziwej działalności Pis-u. Czekaliśmy na ten moment z utęsknieniem. Ta właściwa komisaryczna komisja Pis-u jak z czasów carskich wyposarzona w tworcę niejednych teori spiskowych Pana Macierewicza daje największe szanse na odnalezienie prawdy. Genialna głowa potrafi wiele a nawet więcej niż wskazuje prawda.
Sto dwadzieścia osób tam zgromadzonych to i dużo ale prawie tyle ile udało się tragicznym tupolewem z Panem Lechem Kaczyńskim na uroczystości katyńskie. Coś w tej armii ludzi budzi moje skojarzenia.
Drugi tupolew jest obecnie w remoncie i dobrze jest na niego ze śledztwem poczekać. Najlepiej podstawić go na lotnisko w Smoleńsku i tam rozpocząć obrady śledcze na miejscu. Jeśli w nim braknie siedzeń to trzeba dostawić trochę taboretów aby wszyscy z tej komisji mieli tam zajęcie. To rzeczywiście najlepsze miejsce aby tam usiążć i prowadzić śledztwo. Należy zabrać trochę przyrządów w postaci młotków, śrubokrętów, kleszczy oraz innych narzędzi aby go trochę porozkręcać i sprawdzić czy po remoncie przywieziono go przez "ruskich" dobrego.
Głównego speca Macierewicza wsadzić za stery aby pozostali z komisji poczuli naprawdę się bezpieczni. Z góry wiadomo, że nie będzie startu.
Obrady powinni toczyć się przynajmniej dwa razy w tygodniu. Gdyby brakło limuzyn na dowiezienie komisji, należy wypożyczyć od Karzaja z Afganistanu. Ma ich na tyle, że nie powinno być kłopotu. Głównym rozkręczaczem zrobić Mularczyka, który bez bicia się przyznał, że leciał już tym tupolewem i nic mu się nie stało. Naprawdę każdą śrubkę można dotknąć i sprawdzić nakrętki, czy "ruscy" nie dokonali jakiegoś sabotażu. Pani Kempa już mniej nadęta dla swoich z bardziej przyjazdnej komisji może urzędować na stojąco w otwartych drzwiach kabiny pilotów, jako najbardziej gadatliwa komisarka. Nie wiem jaką rolę przyznać młodemu Hofmanowi, któremu do cywilizacji współczesnej braku około 85 lat. Jest jeszcze nowy nabytek Pis-u jako zabytek politologi Pan Migalski.
Obrady mowiny trać około 500 dni aby sejm nie miał problemu w toczeniu obrad do nowych wyborów. W razie czego gdyby krzyż z przed pałacu prezydenckiego przeniesiono do kościoła to aby mieć większe natchnienie do sprawowania toczących obrad zwrócic do harcerzy o nowy. Nie wiem tylko czy prawosławie w Smoleńsku uzna to jako dobry pomysł.
Dla Pana Palikota to pewna przestroga o nieprzyjęciu Go do grona. A jednak, gdyby po śledzcie i znalezieniu prawdy, Pan Macierewicz zdecydowałby wystartować?

1 komentarz:

evek/ewwwek/ewa pisze...

zdecydowanie nie tylko posłów ale i wszystkie posłanki PiS-u należy w tym tupolewie zamknąc, podłożyć odpowiednią ilość ładunku i wystrzelić w kosmos!!! wreszcie byłby spokój. choć wtedy o czym by Pan pisał, panie Krzysztofie?! ;O)

pozdrowienia!